Jubileusz 25 lecia Gminy Wyry - relacja

25 lat gminy Wyry

Z okna pracowni malarza Eryka Dragańczyka (1914-2001), mieszczącej się przy ul. Dąbrowszczaków 129, rozpościera się piękny widok na gminę Wyry. W 1994 r. artysta uwieńczył go na obrazie, przedstawiając „Panoramę” tego niezwykłego zakątka na Górnym Śląsku. Wśród zieleni, nad domostwami góruje wieża Kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa, tak bardzo rozpoznawalna dla mieszkańców samej gminy i sąsiednich okolic. Autora obrazu wśród nas już nie ma, ale pozostałe po nim dzieło, oddaje w magiczny sposób atmosferę tej miejscowości…

Reprodukcja Panorama Wyr Autor Eryk Dragańczyk.jpg

Panorama Wyr autorstwa Eryka Dragańczyka.

25 lat Gminy Wyry przypadające w 2016r., zostało uczczone wśród całej społeczności gminy.
16 czerwca 2016r. na Jubileuszowej Gali, w Domu Kultury w Gostyni, padły podziękowania dla byłych i obecnych władz, radnych, pracowników Urzędu Gminy oraz przyjaciół z miast sąsiadujących z gminą. Było dużo ciepłych słów i spojrzeń pełnych łez wzruszenia…

Dla dzieci i młodzieży w kolejnych dniach odbyły się Dzień Sportu i Bieg Wyrski, Festyn na otwartym powietrzu, koncerty i pokaz ogni sztucznych. Otwarto w Domu Kultury w Gostyni wystawę malarza Stefana Poniewiery mieszkańca Gostyni.

Po dziękczynnej Mszy świętej w niedzielę 19.06.2016r., odprawianej przez proboszczów 3 parafii, które znajdują się na terenie Gminy Wyry, w parafialnym kościele, charytatywny koncert mikołowskiego Chóru Harmonia pozwolił zebrać fundusze dla Agaty i Szymona – mieszkańców Wyr, którzy potrzebują opieki medycznej i rehabilitacyjnej.

O Gminie i jej święcie opowiadają uczestnicy: organizatorzy i goście:

 

Barbara Prasoł – wójt: „Gminę Wyry traktuję jako własne dziecko”

„25 lat w życiu małżeństwa określa się jako „srebrne gody”, ja myślę, że to określenie jest bardzo trafne, gdyż nasze: Wyry i Gostyń – to jest takie małżeństwo dwóch miejscowości, które połączono ze sobą w 1991 roku. Chciałabym podziękować za wszystkie życzenia, które dotarły w ostatnich dniach na moje ręce oraz do Elżbiety Słomka, przewodniczącej Rady gminy.

Dziękuję wszystkim za przybycie na naszą Jubileuszową Galę. Patrząc na tak liczną grupę, martwię się, że następny jubileusz nie pomieści następnych gości. Nowym zadaniem Rady będzie więc rozbudowanie naszej sali…

Chcę powitać moich dawnych i obecnych współpracowników. To zespół zgrany i dzięki temu możemy wykonywać postawione nam zadania oraz realizować projekty. Bez Was nic byśmy nie znaczyli! Dziękuję za Waszą codzienną pracę, dzięki której możemy służyć mieszkańcom gminy Wyry.

Dziękuję za występ chórowi Zorza; myślę, że napisana „piosenka – niespodzianka”, wejdzie na stałe do Waszego repertuaru, będziemy tylko zmieniać liczbę lat gminy.

Wśród nas pragnę powitać także światowej sławy artystę Marka Rzepkę, który jako mieszkaniec Gostyni, a zarazem Gminy Wyry przyjął nasze zaproszenie i wykonana dla nas kilka operowych arii.

5 lipca 1991r., Rada gminy pierwszej kadencji powołała mnie na skarbnika gminy, ta data jest dla mnie więc bardzo symboliczna. Niedawno jako wójt rozpoczęłam trzecią kadencję. Powiem szczerze: Gminę Wyry traktuję jako własne dziecko…”

 

Elżbieta Słomka – przewodnicząca Rady Gminy: „Pamiętajmy o tych, którzy odeszli…”

„Jest to dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę stać tutaj jako przedstawiciel siedmiu kadencji radnych; siedem kadencji składa się na te 25 lat Wyr. Bez radnych nie byłoby tego Jubileuszu; nie byłoby tego Jubileuszu bez dobrej współpracy z Panią Wójt. Nie wszyscy jednak doczekali tego dnia, ale my o nich pamiętamy; pamiętamy o tych, którzy pracowali na rzecz gminy, ale odeszli…” A są to :

Radni:

Pracownicy Urzędu Gminy:

1. Ewa Świerczok-Pańczyk

1. Maria Erbel

2. Halina Puchała

2. Danuta Gabryel

3. Jan Złotecki

3. Jan Czardybon

4. Henryk Serafin

 

5. Sylwester Danielczyk

 

6. Herbert Pośpiech

 

7. Henryk Kurpas

 

 

Feliks Szulc – wójt w latach 1991 - 2002: „Sukcesem gminy są te inwestycje, których nie widać”

„Wyry są dla mnie przede wszystkim miejscem urodzenia. Serdeczność, otwartość – to cechy tutejszych ludzi. Mieszka się tu dobrze. Obecna Wójt pewnie potwierdzi, że bycie wójtem to 24 – godzinna praca. Jestem na emeryturze, ale nigdy nie zerwałem z samorządem, do końca pracowałem, będąc inspektorem w  starostwie powiatowym. Obecnym władzom Wyr chciałbym życzyć większego budżetu, by zrealizować wszystkie plany, chociaż przecież nie wszystkie da się zrobić. Ludzie oczekują wiele rzeczy, każdy chce mieć chociażby asfalt na drodze, a na wszystko nie starcza pieniędzy i trzeba wybierać. Największym sukcesem gminy są te inwestycje, których nie widać gołym okiem, o których się zapomina , np. rury wkopane w ziemie, wodociąg, gazociąg i kanalizacja; kosztowne inwestycje, które spowodowały przypływ mieszkańców”.

 

Henryk Jegła – wójt w latach 2002-2006: "Wicie wychodzi już 13 lat..."

W życiu osiągnąłem jakiś tam sukces, więc postanowiłem wykorzystać moje doświadczenia kandydując na stanowisko Wójta Gminy Wyry w pierwszych bezpośrednich wyborach i zostałem pierwszym "Gostyniokiem" na tym stanowisku. W biznesie, jeśli masz kasę sam decydujesz i działasz oczywiści na własne ryzyko. Tutaj nagle okazało się, że obijam się między dwoma płotami, które stanowią sztywne reguły co do gminnych wydatków. Na początku prawie głowa mi pękała... Rychło jednak do tego przywykłem. Bycie Wójtem to niestety ciągły casting, trzeba ciągle pokazywać co się zrobiło. Niestety, inwestycje wykonane "w ziemi" są niewidoczne. Moje dokonania trzeba zmierzyć przez pryzmat urzędowania tylko przez jedną kadencję. Trzeba było wpierw rozpoczęte inwestycje dokończyć, zaś obiecane realizować dopiero potem. Dzisiaj chciałbym powiedzieć słów kilka o miesięczniku "Wicie". Otóż na początku mojej kadencji jako Wójta Gminy Wyry funkcjonowała w gminie "Gazeta Wyrska", jako dodatek do Gazety Mikołowskiej. Ogromnie mnie to irytowało, więc niebawem wymyśliłem tytuł nowej gminnej gazety samorządowej "Wicie". Dziennikarskim ojcem duchownym gazety był mój przyjaciel mgr Jan Pasierbek (były redaktor naczelny tyskiego "Echa") a logo gazety zaprojektowała w swojej firmie reklamowej obecna Przewodnicząca Rady Gminy Wyry Elżbieta Słomka. Gazeta wychodzi już 13 lat i mimo zmienionej koncepcji ma się dobrze... I to tak naprawdę najbardziej cieszy, bo to przecież moje "dziecko".

 

Prof. Dr. Hab. Marek Rzepka, światowej sławy śpiewak operowy (bas): „Śpiewający Górnik ze Śląska”

„Wyry są tylko dodatkiem do Gostyni - mówię to żartem, gdyż jestem Gostyniokiem. Z Wyrami łączy mnie wspomnienie: kiedy się szło Kopaninami pod górkę do kościoła do Wyr z Gostyni, np. na oazę, z gitarami; mówiło się wówczas ze Gostynioki szły do Wyrów śpiewać i pewnie i Wyroki też bywały u nas. Miałem w Wyrach też paru kolegów, spędzaliśmy razem wakacje.

Moje korzenie wyrosły na Śląsku. Podczas komunizmu wpajało się Ślązakom, że gwara śląska jest proletariacka, a ten kto „mówi” jest inteligentny. Jest to kompletnym błędem. Ze Śląska wywodzi się wiele artystów, reżyserów, naukowców, nie muszę chyba wspomnieć prof. Miodka, który tę gwarę wręcz promuje. Dla wszystkich moich przyjaciół artystów z innych regionów Polski byłem zawsze charakterystyczny, właśnie dzięki tej mojej gwarze; Tak jak się szanuje górali za ich gwarę, mnie szanowano przede wszystkim, za to, że jestem górnikiem, a nie tylko za to, że jestem ich kolegą śpiewakiem.

Czym jest talent? Rzeczą szczególną, nie do zdobycia, człowiek się z nim rodzi. Nie można być dumny z talentu, można jedynie się nim cieszyć i dziękować za niego Bogu. Zadając to pytanie śpiewakowi ma się na myśli z pewnością ten talent artystyczny, który upoważnia do wykonywania zawodów artystycznych, ale talenty są różne. Mam wielu przyjaciół którzy mają talenty do innych zawodów, które wykonują w ten sam fachowy, profesjonalny sposób, w jaki ja to robię na scenie. Wszystkie talenty mierzę na tej samej wysokości. Mój przyjaciel hydraulik z Gostyni, koleżanka, która jest dentystką, przyjaciel, który pracuje na gospodarstwie, nie ma między nami różnicy, te osoby mają wielkie talenty, nawet żeby być dobrym ojcem i matką, do tego też trzeba mieć talent.

Śpiewałem na scenach operowych i koncertowych całego świata, ale scena w rodzinnej Gostyni okazała się niezwykłym miejscem. Występować przed rodziną, przyjaciółmi, osobami, którzy widzieli jak dorastam to wielka odpowiedzialność ”.

  

Lilianna Czajkowska – dyrygent chóru „Zorza”: „Piosenka – niespodzianka”

„Członkowie chóru „Zorza” - to pasjonaci śpiewu. W drodze do sklepu, w kolejce, przy zmywaniu naczyń – śpiewamy. Śpiew to nasze życie. Chórzyści są ludźmi niezwykle otwartymi na każdego człowieka, każdy nowo przybyły członek chóru witany jest jak dobry znajomy wracający z dalekiej podróży. W takiej serdecznej atmosferze mijają nasze próby, jak trzeba to potrafimy się wspierać. Kiedy Pani Wójt zaproponowała, by „Zorza” wystąpiła z koncertem podczas obchodów Jubileuszu Gminy, byłam mile zaskoczona i dumna z „mojego” chóru. Wiedziałam, że na taką uroczystość trzeba przygotować coś specjalnego. Ułożyć koncert z bardziej lub mniej znanych pieśni to zbyt łatwe i proste. Czasu miałam dość sporo, by z repertuaru chóru wybrać rytmiczną, wpadającą w ucho pieśń  i napisać tak „od serca” tekst dotyczący jakichś symboli bądź charakterystycznych zmian, jakie zaszły w naszej Gminie. I tak powstała „piosenka – niespodzianka”. Jej tekst jest banalny, śpiewany do afrykańskiej melodii: „Siyahamba”:

„Siyahamba, hamba, Siyahamba, hamba,
Jubileusz nasz Gmina ma, i piękniejsza staje się co dnia
Wyry-Gostyń, Gostyń, Wyry-Gostyń, Gostyń, Jubileusz nasza Gmina ma
Tutaj nowe domy budują, nowi ludzie się osiedlają
I przedszkola nowe powstają, mali mieszkańcy przybywają
Gmina sławę większą zyskuje, nowe kontakty nawiązuje
Węgrzy z nami już tu śpiewali, i z Włochami  współpracujemy…”

 

A Życzenia dla Pani Wójt od Pracowników same ułożyły się w wierszyk:

„Może wiecie lub nie wiecie
Są takie wsie w tym powiecie
Które w 1991 roku postanowiły
Od Tychów się odłączyły
I wspólną Gminę Wyry utworzyły.
25 lat minęło jak jeden dzień
Wspomnienia dziś przelatują jak sen
Lecz opoką scalająca te czasy
Są osoby, które z gminą związały swe losy.
Od początku powstania gminy
Barbara Prasoł stanowisko skarbnika dzierżyła
Z dwoma wójtami współpracowała
A w 2006 roku sama nim została.
Jest wójtem już trzy kadencje,
chociaż czasem mówi, że nie chce już więcej
Chociaż i tak nikt nie uwierzy,
że do następnych wyborów nie uderzy.”

Wypowiedzi zebrała: Aleksandra Zapotoczny


 Obchody Jubileuszu 25 lat Gminy Wyry

Na uroczystości do Wyr przybyli przedstawiciele miejscowości sąsiadujących z gminą, z którymi - jak zaznaczyła w powitaniach Barbara Prasoł - Wójt Gminy Wyry - gmina nie tylko współpracuje, ale również się przyjaźni. Uroczystość uświetnili swoją obecnością przedstawiciele  władz: miast, gmin i powiatów: Marek Szafraniec - Wicestarosta Powiatu Mikołowskiego, Adam Lewandowski – Przewodniczący Rady Powiatu Mikołowskiego, Igor Śmietański - II Zastępca Prezydenta miasta Tychów ds. Gospodarki Przestrzennej, Aleksander Wyra - Burmistrz miasta Łazisk Górnych, Stanisław Piechula - Burmistrz miasta Mikołowa, Mirosław Blaski - Burmistrz miasta Orzesza, Kazimierz Adamczyk - Wójt gminy Ornontowic oraz Riccardo Ghidini -  Burmistrz Medesano – włoskiego miasteczka, z którym gmina Wyry nawiązała współpracę.

 

Marek Szafraniec - Wicestarosta Powiatu Mikołowskiego, „Gmina Wyry ciągle się rozwija”

„Jako nauczyciel, z dwudziestopięcioleciem mam inne skojarzenie… W wieku 25 lat kończy się studia i zaczyna się te studia podyplomowe. I to jest taki wiek tej gminy: macie za sobą chrzest, bierzmowanie, egzaminy szkolne, a ja jestem przedstawicielem jednostki, która ma lat 18, która stoi przed maturą; jako ci młodsi, życzymy Wam kolejnych udanych 25 lat pracy na rzecz mieszkańców. Myślę, że ta gmina się rozwija pod każdym względem. Dzisiaj jest to gmina, w której nastąpił największy wzrost demograficzny”.

 

Igor Śmietański – Wiceprezydent Miasta Tychy: „Sukcesem gminy są ludzie…”

„Zanim wręczę list gratulacyjny od prezydenta miasta Tychy Andrzeja Dziuby, stojąc w tym miejscu, pozwolę sobie na następującą refleksję… Drodzy Państwo, nie zmarnowaliście tych 25 lat, aczkolwiek łza się w oku kręci, bo gmina wyrosła na gruzach wielkiego miasta Tychy. Serdecznie gratuluję rozwoju gminy i sukcesów. Ale sukces to nie tylko te domy, ulice i przystanki, ale to przede wszystkim ludzie! Stworzyliście wspólnotę samorządową, składającą się z ludzi zaangażowanych w rozwój tej najbardziej podstawowej jednostki samorządu terytorialnego, jaką jest gmina. Gratuluję Pani Wójt i wszystkim Radnym, że potraficie się zjednoczyć dla dobra całej gminy.”

 

Sebastian Czypionka  - Przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej w Tychach: „Ojciec chrzestny”:

„Kiedy nastąpił podział administracyjny kraju, ościenne miejscowości zostały przyłączone do Tychów. Ale po upływie czasu stwierdziliśmy, że taki moloch administracyjny jest nie do opanowania. Rada miejska w Tychach np. liczyła 120 radnych. Dlatego zaczęły się tworzyć grupy inicjatywne w poszczególnych dzielnicach, żeby przystąpić do zmiany podziału administracyjnego kraju i wrócić do podziału sprzed roku ’76. Jako parlamentarzysta, miałem zaszczyt tych spraw pilnować, byłem członkiem Komisji samorządu terytorialnego, która tworzyła nowe prawo samorządowe. Oczywiście były dysputy, gdzie ma być utworzona gmina. Uchwala o podziale administracyjnym Tychów wreszcie została skierowana do ówczesnej wojewódzkiej Rady Narodowej. W międzyczasie nastąpiła kolejna zmiana przepisów o samorządzie terytorialnym, pewne procedury należało więc powtórzyć i przed Wigilią roku ’90 tego Pan Kłodziński sekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów, zadzwonił do mnie mówiąc: „Panie Pośle pan jest ojcem chrzestnym tego przedsięwzięcia, chcę pana poinformować, że premier Mazowiecki podpisał ustawę o podziale administracyjnym Tychów. Zadzwoniłem natychmiast do ówczesnego prezydenta Tychów, ale on mi nie uwierzył.

A później trzeba było poinformować miejscowości składające się na nową gminę, gdzie będzie miał swoją siedzibę Urząd Gminy. W Wyrach wytłumaczyłem, że wracamy do podziału administracyjnego z roku ’76 roku, ale w Gostyni i Bieruniu z odpowiedzią zacząłem trochę kluczyć… 25 lat pokazało, że decyzja była słuszna, ale jako mieszkaniec uważam, że mogliśmy zrobić więcej”.

 

Riccardo Ghidini – Burmistrz gminy Medesano (Parma –Włochy): „Jesteśmy jedną rodziną”

„Czuję wielką emocję, gdyż po raz pierwszy jako burmistrz przemawiam poza granicami Włoch. Także w Polsce jestem po raz pierwszy. Pragnę podziękować Pani Wójt oraz całej wspólnocie Wyr za zaproszenie. Przyjęliśmy je bez namysłu, gdyż wśród Was czujemy się jak w rodzinie. Kiedy weszliśmy tutaj do auli rozpoznaliśmy wiele twarzy, poznanych podczas wcześniejszych naszych spotkań… Na pamiątkowych dyplomach, które dzisiaj otrzymaliśmy, zostaliśmy określeni mianem: amico – przyjaciel, myślę, że właśnie to jest trafne słowo, by określić relację pomiędzy naszymi gminami. We Włoszech ostatnimi czasy obserwuje się niepokojące zjawisko: ludzie oddalają się od siebie; myślę, że nasza współpraca powoli będzie to zmieniać. Pragnę podziękować nie tylko aktualnej Pani Wójt, ale także władzom poprzednim, gdyż praca dla gminy to jest praca, którą kontynuuje się przez lata… Wasza uroczystość staje się naszą uroczystością…”

 

Na Jubileuszowej Gali obecni byli także duszpasterze  z tutejszych parafii.  

Ks. Henryk Skorupa: Proboszcz w Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wyrach: „Módlmy się za gminę”

„W ubiegłym tygodniu przeżywaliśmy odpust tej parafii oraz 50ciolecie święceń Kapłańskich ks. prałata Poloczka, właśnie on pragnie w tej parafii spędzić swoją starość, właśnie wśród tych mieszkańców, którzy są dobrzy, pełni gorliwości i dobroci. Ja dopiero się na tej parafii rodzę, jestem tu niecały rok, dopiero poznaje i rozeznaje, ale cieszę się, że tu jestem i wiem, że nic się nie dzieje przypadkowo, wszystko jest zapisane w Bożej Opatrzności. Chce Bogu podziękować, za to, że tu jestem, bo ludzie są wspaniali. Wraz z Urzędem Gminy współpracujemy ze sobą, powstają różne wspólne inicjatywy, bo jednak w jedności jest siła i we wspólnocie.

Pragnę się modlić za tę parafię, aby Pan Bóg nas strzegł od niebezpieczeństw duszy i ciała, a więc tez od kataklizmów, niedawno grat uszkodził dachy domów. Módlmy się o błogosławieństwo dla gminy”.

 

Ks. prałat Edward Poloczek – z homilii Mszy św. Jubileuszowej: „W Wyrach czuję się w domu”:

„Kiedyś pamiętam, że podszedłem do matki z dwojgiem dzieci i ta mama powiedziała im: To jest wasz ksiądz dziadziuś; bo moje dzieci mają trzech dziadków, ksiądz jest trzecim dziadkiem.

Tak już jest, że ksiądz ma mieszkanie, ale nie ma domu. W każdej chwili może otrzymać telefon od biskupa i usłyszy: Potrzebuje Cię tam czy tam, pójdziesz? A ksiądz na to: Idę. Przyznam się, że podczas tego powtórnego powrotu do Wyr, wśród Was czuję się w domu, za co Bóg Zapłać z całego serca”.

 

Ks. Rafał Październiok – proboszcz Parafii Podwyższenia Krzyża w Gostyni: „Władze gminy są wierzące”:

„Myślę, że dzisiaj tu w kościele wszyscy jesteśmy Polakami, i większość z nas to mieszkańcy tej gminy. Ci, którzy są tu od początku, są tu zakorzenieni i ci którzy tu przybyli i wciąż przybywają. Także księża dekretem biskupa, przybywając tu do pracy, także stają się mieszańcami Wyr - przynajmniej przez pewien czas. Na ręce pani Wójt życzę by ta gmina rozweselała i zespalała mieszkańców w miłości do Boga i drugiego człowieka. Mamy samorząd gminy wierzący, są dzisiaj w kościele, dziękujemy im za tę posługę wiary. Pragniemy, aby cała gmina była Chrystusowa, byśmy wszyscy byli Chrystusowi; chcemy więc zawierzyć Mu gminę,  chcemy prosić Jezusa Miłosiernego, by miał w swojej opiece, nas wszystkich; miał nas na przy sobie i żeby nas prowadził. Przeżywając 25 lat gminy Wyry chcemy być wierni nie tylko na następne 25 lat, ale by następne pokolenia mogły świętować kolejne Jubileusze”.

 

Z okazji święta ukazały się dwie publikacje, które powinny się znaleźć w biblioteczce każdego mieszkańca gminy:

„Gmina Wyry w ekonomicznym i socjologicznym zwierciadle” (Wydawnictwo Śląsk), autorami, której są profesorowie Urszula i Stanisław Swadźba i dr Zbigniew Zagała oraz

„Gostyń od średniowiecza do współczesności” (Księgarnia św. Jacka), autorstwa Lidia Borowian- Cyba i Henryk Cyba i Joanna Pasierbek – Konieczna.

Trwają prace nad rozszerzeniem istniejącej już pierwszej  monografii Wyr, której autorem jest Stefan Strzępa przedstawiciel starszego pokolenia gminy.

 

Stefan Strzępa - rocznik 31, historyk: „Historia Wyr przekazywana w rodzinach”

„Tu się urodziłem, wychowałem, tu spędziłem moje życie, zawiązałem rodzinę, tutaj właściwie tkwi pień mojej rodziny, Wyry są dla mnie małą ojczyzna, o której należy zawsze pamiętać i śledzić jej dzieje, a można je podzielić na kilka okresów. Wyry istniały w 39 roku, po 45 i po 90, teraz żyjemy w okresie najnowszym.

Wiele rzeczy jeszcze nie jest udokumentowanych, nie zapisanych, a jedynie przekazuje się je w ramach rodzin. Jako historyk, autor pierwszej części monografii, czuje się odpowiedzialny za to, by przelać te istniejące fakty na papier. A dlaczego w ogóle się tym zająłem? Zaproponował mi to mój kolega podczas studiów w Katowicach. Po przemianach w województwie powstał program opracowywania monografii gmin, niestety nie było tylko chętnych, by się tym zając. Postanowiłem opracować okres, który najbardziej znam, w którym żyłem. Po aprobacie mojego zamierzenie przez ówczesnego wójta Szulca rozpocząłem pracę. Trzy lata trwało zbieranie materiałów, które oparłem na wywiadach z ludźmi, którzy pamiętali  wszystkie zachodzące przemiany, przede wszystkich okres okupacji, powstawanie dróg, władz administracyjnych po 45 roku i inne fakty gminy. Przyznam się szczerze, że wcale nie zasługuje na bycie autorem monografii, chciałbym, aby druga jej część była taka pracą zbiorową, aby ktoś wspomógł mnie w tej pracy.

Wszystkie inicjatywy dzisiejszej gminy, organizowane spotkania uważam za potrzebne dla dzisiejszej społeczności.  W obecnym świecie ludzie oddalili się od siebie, czasem sąsiad nic nie wie o drugim sąsiedzie. Pamiętam, że kiedyś panowała tu większa zażyłość i wspólnota, a zakład gdzie się pracowało, stanowił zgraną rodzinę, każdy sobie pomagał. Mieszkam tu z żoną już 47 lat. Pamiętam jak przybył do Wyr ks. Poloczek, to on nam pierwszym udzielił w parafii ślubu. Pamiętam zmiany, którymi żyła cała gmina. Pragnę podziękować obecnej Pani Wójt za jej pracę i wielki szacunek, jakim mnie darzy”.

Zanotowała: Aleksandra Zapotoczny

powrót