Podczas spotkania konsultacyjnego związanego z procedurą sporządzania planów zagospodarowania przestrzennego, które odbyło się 6 listopada 2019 roku w wyrskim Pawilonie Handlowym, mieszkańcy mieli możliwość obejścia wnętrza budynku po byłym domu kultury w Wyrach i przekonania się na własne oczy, jaki jest jego obecny stan. Wywołało to wiele wspomnień, refleksji i ciekawych pomysłów, na to co dalej z tym miejscem? Mieszkańcy zwracali uwagę na funkcjonujące w gminie przywiązanie do tego budynku, obciążenie historią i strach przed radykalnymi krokami.
Lata świetności
Budynek powstał w 1951 roku. Dyrekcja miejscowego zakładu pracy, zaoferowała możliwość wybudowania dla mieszkańców Domu Kultury. Warunkiem realizacji oferty było wyznaczenie pod budowę działki. Rada Gminy postanowiła oddać pod zabudowę teren leżący w centrum wsi. Budowę prowadził i finansował wyrski „Montochem” (Wyrskie Zakłady Budowy Urządzeń Chemicznych).
Obiekt w krótkim czasie stał się ogniskiem życia kulturalnego wsi. Wielu mieszkańców wciąż pamięta znajdujące się tam m. in. kino z ekranem panoramicznym, bibliotekę, kawiarnię "Klubową", czy Dom Kultury dla młodzieży z różnorodnymi kółkami zainteresowań: dramatycznym, fotografików, metaloplastyków, młodych modelarzy, czy malarzy. Był też teatr kukiełek oraz zespół muzyczno-wokalny wyposażony w instrumenty i aparaturę nagłaśniającą. Po likwidacji kina, salę widowiskową zaczęto wynajmować za odpłatnością, do urządzania imprez weselnych oraz spotkań okolicznościowych.
Upadek symbolu
W okresie stanu wojennego działalność kulturalno-oświatowa zaczęła zanikać. W latach 90. działalność Domu Kultury zamarła całkowicie. W 2002 r. Rada Gminy wyraziła zgodę na zawarcie umów najmu i użyczenia Domu Kultury w Wyrach na okres 15 lat, m. in. KS „Fortuna Wyry". Najemcy zostali zobowiązani do płacenia czynszu, a także dokonywania niezbędnych prac remontowych.
W 2017 roku obiekt ponownie stał się własnością gminy Wyry i od tamtej pory trwają poszukiwania jego nowego przeznaczenia. Budynek został zamknięty i zabezpieczony. Kilka razy w roku odbywają się w nim kontrole inspektora nadzoru i wykonywane są niezbędne prace zabezpieczająco-remontowe. Nie da się ukryć, że budynek po byłym domu kultury od wielu lat dosłownie „straszy” przyjezdnych. Jego ewentualna przebudowa to koszt od kilku do nawet kilkunastu milionów złotych.
Pomysły mieszkańców
Podczas listopadowych konsultacji, które odbyły się w związku z tworzeniem w naszej gminie nowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, dyskutowano nad możliwymi rozwiązaniami. Pojawiły się pomysły na nowe przeznaczenie obiektu, ale też bardziej zdecydowane opinie, sugerujące jego zburzenie.
Wśród wielu propozycji na to, co powinno powstać w byłym domu kultury w Wyrach, pojawiły się m. in. kawiarnia, sala do imprez kulturalnych i okolicznościowych, sale aktywności dla działających w gminie stowarzyszeń oraz kółek zainteresowań, klub seniora, utworzenie antresoli, jako dodatkowej powierzchni, sala do gier planszowych, sala do rekreacji np. zajęć jogi, a także spotkań z ciekawymi ludźmi – podróżnikami, czy pisarzami.
A może radykalne kroki?
Podczas spotkania z mieszkańcami padły też bardziej radykalne głosy. Przedstawiciel mikołowskiej „Herbateki” zachęcił do zastanowienia się nad tym, czy budynek nie jest przypadkiem problemem, a nie zasobem gminy. Zwrócił też uwagę, że kultura się zmieniła, ma inne potrzeby, więc czy nie lepiej byłoby budynek zburzyć? Jego zdaniem gminę stać na jedną nowoczesną jednostkę, która funkcjonalnością zastępowałby dwa istniejące domy kultury.
Opinia ta nie okazała się osamotniona. Jeden z przybyłych na spotkanie mieszkańców zauważył, że jego zdaniem nie potrzeba tylu miejsc dla młodzieży, ponieważ młodzi ludzie najczęściej spędzają czas poza gminą, np. w Tychach, czy Katowicach. Zauważył też, że nie ma sensu inwestować w kolejny budynek kultury w gminie, w sytuacji, w której już istniejące obiekty nie są zagospodarowane w 100%. Zwrócił on uwagę na inne ważniejsze w jego przekonaniu problemy, jak: kwestia braku miejsc w gminnych przedszkolach.
A może jednak kultura
Wśród pozostałych pomysłów i opinii pojawiła się też propozycja stworzenia w miejscu istniejącego budynku, mniejszego obiektu działalności kulturalnej, a na pozostałym terenie – zadrzewionego skweru oraz miejsca rekreacji. Padło też nawiązanie do Łazisk Górnych i dawnego wieloletniego problemu z tamtejszym Domem Kultury w Łaziskach Średnich. Wybawieniem dla miasta okazał się dopiero inwestor, który przerobił budynek na klub do fitnessu.
Podsumowując, słabe strony istniejącego budynku to na pewno jego wiek, ogromny koszt ewentualnego remontu, jak i jego późniejszego utrzymania i ogrzewania. Jeśli jego remont doszedłby do skutku, najbardziej sensowne zdaniem mieszkańców byłoby stworzenie w budynku przestrzeni wielofunkcyjnej na odbywające się w gminie wydarzenia. W przypadku zburzenia obiektu, mieszkańcy zasugerowali budowę nowego mniejszego, bardzo nowoczesnego obiektu np. z parkingiem, bądź skwerem.
Karolina Kopacz