#13 Ciekawostki z gminy Wyry - Wasze pasje - o inicjatywach wyrzanina na emigracji

Biesiady Śląskie w Irlandii, czyli o inicjatywach wyrzanina na emigracji – rozmowa z Adamem Olesiem

Adam Oleś – wyrzanin co najmniej od 4 pokoleń, przez 15 lat ministrant wyrskiej parafii, ochotnik wyrskiej OSP. Od 2005 roku – mieszkaniec Cork, ponad 200-tysięcznego, drugiego największego miasta Irlandii, w którym podobno można usłyszeć najlepszą muzykę na żywo na całej Zielonej Wyspie. Od 2007 roku – organizator corocznej Biesiady Śląskiej.

Skąd wziął się pomysł na Biesiadę Śląską? Jak to się zaczęło?

Kiedy przyjechałem do Cork, miałem dwadzieścia kilka lat, w Polsce były trudne czasy, większość moich znajomych wtedy wyjechała.

Na emigracji zaczęliśmy się organizować w różnych grupach. Zacząłem działać w stowarzyszeniu My Cork. Była to pierwsza organizacja polonijna nowej fali emigracji w Irlandii. Nasze forum internetowe liczyło około 10 tysięcy użytkowników. Mieliśmy też stronę internetową, na której zamieszczaliśmy różne ważne informacje i ogłoszenia. Jako chłopak ze śląska od początku szukałem opcji, co mogę zrobić w tym miejscu ciekawego. I wtedy, w pewien wieczór, podczas cotygodniowych spotkań rockowych w pubie Fred the Zeppelins w Cork, wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić Biesiadę Śląską.

Jak wyglądała pierwsza edycja?

Pierwsza Biesiada Śląska w Cork odbyła się dokładnie 18 grudnia 2007 roku. Zarezerwowałem wtedy ogródek w jednym z barów, razem z kolegami przynieśliśmy swojego grilla. Zrobiłem swój własny smalec do poczęstowania gości, w takich litrowych krauzach, wydrukowałem śpiewniki. Na jednej z polskich imprez w Cork poznałem Wiktora z Chorzowa. To on pomógł mi przygotować Biesiadę. On puszczał muzykę, ja grałem na gitarze. Umówiliśmy się na forum. W sumie przyszło wtedy ze 30 osób, głównie znajomych.

1 Biesiada 0.JPG1 Biesiada 1.jpg

1. Biesiada Śląska - 18 grudnia 2007

Jak to się rozwinęło?

Na organizację kolejnej Biesiady mieliśmy już sponsorów, bardziej wypromowaliśmy nasze wydarzenie. Przyszło wtedy o połowę więcej osób niż za pierwszym razem. Założenie Biesiady od początku było takie, aby każdy mógł w niej uczestniczyć, częstować się chlebem ze smalcem i ogórkiem oraz kiełbasą z grilla, napić się polskiego piwa, zaśpiewać kilka biesiadnych piosenek przy dźwiękach gitary i odpocząć na chwilę od codziennych trosk. Bo myślę, że najlepiej trafia się do ludzi poprzez dwie rzeczy – jedzenie i muzykę!

Na kolejne Biesiady przychodziło coraz więcej ludzi, w końcu zaczęło nam brakować miejsca, szukaliśmy coraz większych lokali, żeby nasza inicjatywa mogła się rozwijać. Ale początkowy klimat wydarzenia staraliśmy się utrzymać cały czas.

2 Biesiada 4.jpg

2. Biesiada Śląska

Skąd taki sukces tej imprezy?

W 2010 roku Biesiadę organizowałem już poprzez Stowarzyszenie My Cork. Dzięki temu miałem dostęp do wolontariuszy, których pomoc jest naprawdę nieoceniona! Pomagali kroić chleby, robili różne poczęstunki. Ta pomoc i współpraca między ludźmi jest tak naprawdę w tym wszystkim najważniejsza. Sukces imprezy polega właśnie na tym – na pracy kilku zwykłych ludzi o sercach z węgla, którzy czują ducha śląska, dają z siebie wszystko i zarażają swoją energią innych!

W 2011 roku Biesiada Śląska weszła w skład Festiwalu Kultury Polskiej w Cork. Dzięki temu inne wydarzenia towarzyszące festiwalowi nakręcały naszą Biesiadę i odwrotnie – Biesiada nakręcała ludzi na inne wydarzenia.

4 Biesiada 3.jpg

Na Biesiadach Śląskich od samego od samego początku
ważna była rodzinna atmosfera - 4. Biesiada

Były jakieś ciekawe osobistości?

W całej historii Biesiady Śląskiej ich zdecydowanie nie brakowało! Podczas 5 edycji pojawili się muzycy z zespołu „U Studni” (byłego Starego Dobrego Małżeństwa). Na 6 edycję przyszła np. Renata Przemyk. Przewodniczyła jury na innym evencie, czyli „Acoustic Song – Konkursie Piosenki Polskiej i nie tylko...”. U nas pojawiła się wtedy nieoficjalnie.

6 Biesiada 3 Renata Przemyk.JPG

Renata Przemyk na 6. Biesiadzie Śląskiej

7 Biesiada 2.jpg

7. Biesiada Śląska i Kabaret Masztalskich
z Jurkiem Ciurlokiem i Aleksandrem Trzaską

10 Biesiada 5.jpg

10. Biesiada Śląska - Kabaret Rak

Podczas 7 Biesiady zabawiał nas Kabaret Masztalskich z Jurkiem Ciurlokiem i Aleksandrem Trzaską. Zaczęło być coraz większe zainteresowanie, wtedy przyszło aż 400 osób! Nagłaśnialiśmy to wydarzenie w mediach zarówno lokalnych, irlandzkich, jak i śląskich. Do współpracy zaprosiliśmy m. in. Goniec Chorzowski czy Cork Evening Echo. Plakat 7 Biesiady został wykonany przez panią Joannę Furgalińską ze strony Ślonsko Godka dla Hanysów i Goroli.

7 Biesiada 3.jpg

7. Biesiada Śląska

Biesiady odbywały się zawsze w irlandzkich barach?

8 edycja po raz pierwszy w historii tej imprezy przeniosła się z irlandzkiego baru do dużej sali hotelu Montenotte w Cork. Wtedy też pojawił się pewien Franz z Piekar Śląskich, który wniósł wiele nowych pomysłów w organizację i promocję naszych Biesiad. Organizacja i zbieranie funduszy na darmową imprezę zabierała nam już zbyt wiele czasu, więc postanowiliśmy wprowadzić bilety, co pomogło nam podnieść rangę imprezy. Jak się okazało, to był strzał w dziesiątkę. Sala była wypełniona po brzegi. Na białych obrusach stały ogromne pajdy chleba ze smalcem i ogórkami kiszonymi. Ten przysmak, przyrządzany przez Olę z Chorzowa stał się nieodłącznym składnikiem i zarazem znakiem rozpoznawczym Śląskiej Biesiady w Cork. Każdy uczestnik otrzymał też śpiewnik z tekstami piosenek oraz czako górnika.

Po raz pierwszy mieliśmy też wodzirejów z prawdziwego zdarzenia. Mowa o Party Masters z Mikołowa. Połączenie śląskiej muzyki biesiadnej i dźwięków akordeonu dosłownie wymiotło licznie zebranych uczestników na parkiet przed sceną. Wśród uczestników pojawiła się wtedy oddolna petycja, żeby za rok też do nas przyjechali. I od tamtej pory są na każdej Biesiadzie!

8 Biesiada 1.jpg

8. Biesiada Śląska - Party Masters w czerwonych szelkach

Na 10, jubileuszową Biesiadę zaprosiliśmy gościa specjalnego – kabaret Rak, z Krzysztofem Respondkiem i Krzysztofem Hanke. Impreza tym razem jak na taką wyjątkową okrągłą rocznicę przystało, odbyła się w luksusowym hotelu. Jednak wolimy wynajmować miejsca z bardziej swojskim klimatem, jakieś sale w klubach sportowych itd., gdzie można wnieść własny smalec, powiesić swobodnie śląskie flagi i bawić się do samego rana.

10 Biesiada 3.jpg

10. Biesiada Śląska - Kabaret Rak z Krzysztofem
Respondkiem i Krzysztofem Hanke

Kim są uczestnicy Biesiad?

To ciekawe, ale tylko około 30% tych ludzi pochodzi ze śląska, większość jest z innych stron Polski. Ze strony Irlandczyków raczej zawsze było małe zainteresowanie. Oni nie jedzą innego jedzenia niż swoje, bo są bardzo nieufni. Jeśli byli jacyś obcokrajowcy, to raczej nie chcieli spróbować np. ogórka kiszonego, bo dla nich to było niedobre i zepsute. Choć to nie reguła. Kiedy impreza odbywała się w sali klubu sportowego GAA Douglas w Cork, lokalne towarzystwo bawiące się w tamtejszym barze klubowym, po usłyszeniu naszej muzyki, dołączyli do naszej zabawy, bo nie mogli sobie darować, że ominie ich taka impreza!

8 Biesiada 3.jpg

8. Biesiada Śląska

Czasem na Biesiadzie pojawiają się również delegacje z Urzędu Miasta w Cork, była też pani konsul, przedstawiciele organizacji irlandzkich. Co roku możemy też liczyć na wsparcie ambasady w Dublinie.

Na Biesiadzie przedział wiekowy jest naprawdę spory – od 20 do 70 lat! Niektórzy specjalnie przyjeżdżają też z Polski. Ci, albo mają gdzieś tutaj rodzinę, albo są członkami rodzin nas, organizatorów, czy wolontariuszy. Jest sporo takich przypadków.

10 Biesiada 2.jpg

10. Biesiada Śląska

Czy na Biesiadach są jakieś dodatkowe atrakcje poza dobrą muzyką i śląskim jedzeniem?

Co roku na Biesiadę przygotowujemy też konkursy z nagrodami, którymi są książki i kalendarze z autografami znanych śląskich publicystów, m. in Marka Szołtyska, Jerzego Ciurloka, czy Joanny Furgalińskiej. Przeprowadzamy również loterie i licytacje, w której szczęśliwi posiadacze kilku wylosowanych numerów biletów, mogą wygrać ciekawe nagrody.

Pojawiały się też takie pomysły, jak np. konkurs na najlepszy strój śląski. Kupiliśmy wtedy z kolegami stroje górników z pióropuszami. To zabawna historia, bo ubraliśmy je potem 17 marca na paradę w Cork z okazji Dnia Świętego Patryka. Parada odbywała się wtedy pod hasłem „Regionalizm w Europie”. Szliśmy ze śląskimi flagami w strojach górników i niektórzy z irlandczyków myśleli, że to flagi ukraińskie! Wzbudziliśmy niemałą sensację, bo mundury się wszystkim bardzo podobały.

9 Biesiada 3 Pieczona swinia.jpg

Pieczona świnia na 9. Biesiadzie Śląskiej

11 Biesiada 3.jpg

11. Biesiada Śląska

Czy Biesiady Śląskie są rozpoznawalne w Irlandii?

Kiedy chłopaki z Party Masters szły terminalem na lotnisku w Dublinie, spotkały grupę, która była na naszej Biesiadzie dzień wcześniej w Cork. Gdy ich mijały, Ci powiedzieli do siebie: „Te, łobocz, łoni grali nom na imprezie wczora”.

W Cork były na przestrzeni lat inne grupy niż nasza, robiące np. biesiady polskie, czy góralskie, ale odbyły się może ze dwie edycje tych imprez i inicjatywa upadła. My w tym roku mamy robić już 13 edycję Biesiady Śląskiej i planujemy kolejne!

Ile trwają przygotowania?

Około pół roku, bo trzeba zorganizować naprawdę całe mnóstwo rzeczy. Najważniejsza jest logistyka, musimy kupić bilety lotnicze, zarezerwować noclegi i salę. Potem sprzęt, sponsorzy, materiały, wydruki – to zajmuje bardzo dużo czasu, a poza organizacją biesiady mamy swoje rodziny i pracę. Przez te lata sporo się pozmieniało. Kiedy zaczynaliśmy organizować Biesiady, byliśmy singlami, mieliśmy więcej czasu. Teraz za każdym razem muszę dziękować żonie, że znajduje co roku w sobie cierpliwość i wyrozumiałość, żeby znieść tę moją nieobecność, bo przed samą Biesiadą niemal dwa tygodnie skupiam się tylko na organizacji, żeby wszystko dobrze wypadło i jestem w domu „nieobecny”.

12 Biesiada 3.jpg

12. Biesiada Śląska

Czy poza Biesiadą Śląską działa Pan jeszcze w jakiś sposób na emigracji?

Obecnie jestem wiceprezesem Stowarzyszenia My Cork i pełnię tam funkcję Project Managera. Oprócz tego jestem wolontariuszem w corocznym 640 km rajdzie rowerowym Tour de Munster, który wspiera organizację Down Syndrome Ireland. Wspieram również sprawę Śląska jako Ambasador Śląska na terenie Irlandii w organizacji World Silesian Congress.

Trochę tego się nazbierało przez te wszystkie lata. Ze znajomymi i razem ze stowarzyszeniem My Cork robiliśmy różne rzeczy – imprezy, organizowaliśmy koncerty, m. in. takich gwiazd jak: Renata Przemyk, Stanisław Soyka, Stare Dobre Małżeństwo, Maleo Reggae Rockers, czy Acid Drinkers. Były też występy kabaretowe, do Cork przyjechał kabaret Ani Mru Mru. Poza tym, robiliśmy ogniska na plaży, mieliśmy grupę rowerową i grupę motocyklistów, w których jeździliśmy w wiele pięknych miejsc. Od 2006 roku stowarzyszenie My Cork angażuje się też w organizację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Obecnie nasza działalność trochę się zmieniła, bo i nasze życie prywatne się zmieniło – pozakładaliśmy rodziny, a młode pokolenie, które się już tutaj urodziło nie ma teraz takich potrzeb, co my jako młodzi emigranci z Polski.

12 Biesiada 9.jpg

12. Biesiada Śląska

Co z tegoroczną Biesiadą?

W tym roku miała odbyć już 13 edycja naszej Śląskiej Biesiady, jednak siła wyższa – epidemia zmusiła nas do przełożenia imprezy na luty 2021 roku. Mam nadzieję, że tym razem nic nie pokrzyżuje planów i ponownie spotkamy się z naszymi przyjaciółmi przy stole z pajdą chleba ze smalcem i kuflem polskiego piwa w dłoni.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmowa z Adamem Olesiem ukazała się w listopadowym wydaniu miesięcznika samorządowego "Wicie" Nr 50/2020 (15 listopada - 15 grudnia).

powrót