Jesień w Klubie Kobiet Aktywnych i powrót po przerwie spowodowanej epidemią

Po dłuższej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa, Klub Kobiet Aktywnych z Wyr wrócił do gry!

Już 2 września odbyło się tradycyjne Pożegnanie lata. W trakcie spotkania kosztowano pysznych ciast, zakąsek i sałatek. Gospodyni, jak co roku przygotowała swoje specjały, a była to tym razem zupa z cukinii. Kulinarnym podsumowaniem spotkania było mięsko i kiełbaski z grilla. Od dawna wiadomo, że kulinaria to mocna strona naszych członkiń i nigdy nikt ze spotkania nie wychodzi głodny – podsumowuje z uśmiechem Donata Szałaśna, przewodnicząca klubu.

Kolejnym wydarzeniem w Klubie, było Jesienne spotkanie z przyrodą. 16 września przy pięknej słonecznej pogodzie odbyła się wycieczka do miejscowości Kalety - Zielona. Większa część uczestników wybrała się na grzybobranie w pobliskie lasy, zaś reszta grupy odpoczywała nad brzegiem jeziorka na skraju lasu. Klubowiczki zgodnie przyznały, że taka aktywność na łonie natury to sama przyjemność.

Przypomnijmy, czym jest wyrski KKA. Wszystko zaczęło się 7 lutego 2008 r. Wójt Gminy Wyry Barbara Prasoł, razem z dyrektor Domu Kultury w Gostyni Jolantą Rynkiewicz-Kotwasińską, postanowiły reaktywować Koło Gospodyń Wiejskich, któremu nadały bardziej wdzięczną nazwę – Klub Kobiet Aktywnych. Od tamtej pory, celem klubu działającego przy gostyńskim Domu Kultury, jest aktywizacja mieszkanek naszej gminy, a także kontynuowanie i podtrzymywanie tradycji i zwyczajów regionalnych.

Znakiem rozpoznawczym KKA jest Babski Comber, czyli huczna zabawa na zakończenie karnawału. Panie z KKA mają na swoim koncie również wyjazdy m. in. do teatrów w Krakowie, Zabrzu, Gliwicach, Chorzowie, Bytomiu, Katowicach, Ustroniu, Cieszynie, a także do Wisły, Muzeum Piwowarstwa w  Żywcu, Leśniowa, Ojcowa, Grodziska, Sandomierza… Można wyliczać jeszcze bardzo długo...

10 lat to kawał czasu, podczas którego wiele się wydarzyło. W Kołobrzegu klubowiczki porwały się na rejs statkiem na Bornholm, w Pieninach spłynęły rwącym Dunajcem, w małej gminie Novot degustowały sery na tamtejszym festiwalu poświęconym w całości temu specjałowi. Nie raz i nie dwa szalały na prawdziwych kuligach stromymi górskimi drogami. Na własne oczy widziały redyk w Korbielowie czy tradycyjny łossot w Węgierskiej Górce. Wiosną, najczęściej w maju, KKA zwiedza najpiękniejsze wystawy kwiatów w Polsce (Książ, Wrocław, Otmuchów, ogrody Kapias), a nieraz także poza jej granicami, jak np. wystawa kwiatów w Ołomuńcu.

To tylko skromny wycinek z działalności wyrskiego Klubu Kobiet Aktywnych. Mimo, że epidemia znowu daje się we znaki, mamy nadzieję, że szybko minie i nic już nie przeszkodzi w działalności klubowiczek.

powrót