#7 Ciekawostki z gminy Wyry - Wasze pasje - Piotr Ogłaszewski

Kronika fotograficzna Piotra Ogłaszewskiego

O pasji fotografowania rozmawiamy z Piotrem Ogłaszewskim, mieszkańcem Gostyni, autorem strony kronikapiksel.pl.

Dlaczego akurat fotografia? Czy to wieloletnia pasja, czy może fotografuje Pan od niedawna?

Pytanie z pozoru proste, a jednak jeśli głębiej się zastanowić, to takie nie jest. Chyba każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu fotografuje, czy to telefonem, czy to aparatem fotograficznym. Robimy zdjęcia bliskim osobom, zwierzętom, miejscom i chwilom dla nas w danym momencie ważnym. W moim przypadku również tak było, jednak aż do pewnego momentu. Pierwszym impulsem, który spowodował, że fotografia stała się dla mnie pasją, były wycieczki rowerowe po Gostyni. Zwiedzając okolice tak bardzo chciałem się podzielić tym co widziałem z bliskimi, że postanowiłem to w jakiś sposób utrwalić, zatrzymać w czasie, a że nie umiem malować ani rysować, padło na fotografię. Tak więc, fotografia w mniejszym lub większym stopniu towarzyszyła mi zawsze.

Prowadzi pan stronę kronikapiksel.pl. Kiedy narodził się pomysł jej założenia i dzielenia się kadrami, nie tylko z bliskimi, ale i z większą społecznością?

Pomysł strony kronikapiksel.pl narodził się całkiem niedawno. Prace nad stroną rozpocząłem w listopadzie 2019 r. Wszystko co znajduje się na stronie od A do Z jest moim dziełem, sama strona również. Powodem mojej decyzji na początku była chęć posiadania własnego miejsca z moim portfolio, co brzmi bardzo poważnie, a to po prostu zbiór zdjęć amatora fotografa. Z biegiem czasu chciałem moje fotografie przedstawiać rodzinie, koleżankom i kolegom z pracy, a później doszli do tego znajomi bliżsi i dalsi i tak jest do tej pory. Całą stronę pod względem finansowym również utrzymuję sam. Równolegle do niej, utworzyłem profile na fb i Instagramie o tej samej nazwie.Granica 1_Kronika_Piksel_Wicie.jpg

Dlaczego akurat kronikapiksel?

Piksel to wiadomo, a kronika dlatego, bo brzmi dla mnie bardzo po Polsku, a zdjęciami chcę promować swoje miejsce na ziemi.

Co fotografuje Pan najchętniej? Czy są takie obiekty, a może miejsca?

Podstawowym obiektem fotografowanym przeze mnie jest przyroda, natura i krajobrazy. Nie „pogardzę” jednak ani ludźmi, ani miastem i ulicami, choć to w mniejszym stopniu jest moim obiektem zainteresowania. Być może dlatego, że szukam swojego stylu w fotografii. Mojego sposobu przedstawienia tego co czuję, gdy robię zdjęcie, bo fotografia jest niczym innym, jak dzieleniem się z widzem swoimi uczuciami.

okładka (2).jpgCzy organizuje Pan wycieczki fotograficzne, czy po prostu chwyta przypadkowe kadry?

Bardzo dużo jeżdżę na rowerze. Bardzo, bardzo dużo. Praktycznie wszędzie na nim jeżdżę i prawie zawsze mam ze sobą aparat, bo w każdym miejscu można spostrzec coś ciekawego. Najczęściej, gdy akurat nie mam aparatu, to widzę coś, czego nie widzę normalnie i właśnie wtedy zrobiłbym zdjęcie, ale nie mogę, co mnie stresuje. I takie sytuacje nazwałbym przypadkowymi. Czasami jednak, i to się dzieje regularnie, układam sobie trasy. Mam swoje ulubione miejsca, gdzie wiem, że np. o tej porze roku będą bociany, w innym miejscy wiem, że za każdym razem będą sarny. Wiem gdzie gniazdo ma np. sokół Asylum window_kronikapiksel_Wicie.jpgwędrowny, wiem gdzie świt w lesie i światło między drzewami wygląda, jak nigdzie indziej, wiem gdzie krzyż na rozstaju dróg tworzy o świcie taką atmosferę w połączeniu z naturą, że nie można nie poddać się chwili refleksji. I to są planowane eskapady. Jednak są również miejsca, których szukam. Obecnie na przykład jestem bardzo zauroczony wodą w lesie i rolą, jaką spełnia, począwszy od wodopoju, po błotne spa dla zwierząt.

Łaziska H_kronikapiksel_Wicie.jpgCzy Pana zdaniem nawet bardzo słabe technicznie zdjęcie, ale ukazujące emocje, czy poruszające odbiorcę, może być uznane za dobre zdjęcie?

Jako fotograf amator uważam, że nie ma fotografii idealnej. Jednak to dobrze. Każde zdjęcie może mieć wady, jak nie techniczne, to będzie w nim brakować kreatywności fotografa lub treść zdjęcia będzie nijaka. Ale czy oceniając według takiego kryterium fotografię jesteśmy w stanie odczytać, odebrać to, co chce nam przekazać jej autor ? Nie. Oceniając w ten sposób, sprowadzimy fotografię do poziomu produktu, w chwili obecnej produktu masowego, a fotografia jest sztuką. Sztuka natomiast ma za zadanie służyć przekazem, czyli w przypadku fotografii widz ma prawo sam odczytywać jej treść, sam ma prawo ją interpretować i dlatego ważne jest, aby nie uważać zdjęć z pozoru z wadami, za zdjęcia słabe. Czasami wady mogą być atutem. Jednak nie można w każdym zdjęciu doszukiwać się czegoś więcej na siłę. Albo zdjęcie nas zainteresuje, nawet czymś, czego nie rozumiemy lub nie znamy, albo wyda się nam nijakie.

Chciałbym, aby ktoś, kto będzie oglądał moje zdjęcia, czasem na chwilę, pomimo pozornej znajomości jakiegoś miejsca, ujrzał coś innego, czego może nigdy tam nie zauważył. Mam nadzieję, że oglądanie moich zdjęć sprawi przyjemność wszystkim je oglądającym.

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad z Piotrem Ogłaszewskim ukazał się w wydaniu nr 45/2020 (15 maja – 15 czerwca) miesięcznika "Wicie".

powrót